Zimne piwo lub kolorowe drinki są dla wielu integralnym elementem ciepłego wakacyjnego dnia. Niestety, połączenie upału z napojami procentowymi jest dobre tylko w smaku. Skutki spożywania alkoholu w czasie upałów mogą być dla naszego organizmu opłakane.
Upał nam nie służy. Alkohol sprawi, że będziemy czuć się jeszcze gorzej
Według długoterminowych prognoz synoptyków Polskę czeka bardzo ciepłe lato — to dobre wieści dla planujących wypoczynek na świeżym powietrzu na terenie kraju. Gorszą informacją jest to, że spodziewać można się aż kilku fal upałów.
Temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza nie służą naszemu organizmowi. Szybciej się męczymy, możemy nawet odczuwać nudności oraz gwałtownie rośnie ryzyko zasłabnięcia. Lekarze określają ten stan jako wyczerpanie cieplne. Aby łagodzić jego skutki, należy się nawadniać. Zimne piwo pite „na ochłodę” lub inny, mocniejszy drink przyniosą tylko złudne poczucie ulgi.
Spożywane procenty rozszerzają naczynia krwionośne. Wrażenie ochłodzenia mija po kilku pierwszych łykach, a alkohol zaczyna działać moczopędnie. Przy wyższych temperaturach dochodzi do tego jeszcze nadmierne pocenie się, które do spółki z napojami wyskokowymi skutecznie odwadniają organizm. Zaburzonej gospodarki wodnej nie da się przywrócić kolejnym napełnionym kuflem lub drinkiem. W skrajnych przypadkach odwodnienie w czasie upału może przerodzić się w bardzo groźny udar słoneczny.
Alkohol a opalanie: naukowcy mają złe wieści
Według badań włoskich uczonych[1] należy ograniczać alkohol, kiedy planujemy się opalać. Już sama długotrwała ekspozycja niezasłoniętego ciała na słońce może prowadzić do raka skóry. Napoje wyskokowe pozornie zwiększają naszą odporność na oparzenia (wydaje nam się, że możemy opalać się dłużej), zmniejszając przy tym odporność na szkodliwe promieniowanie UV. Dzieje się to za sprawą usuwania przez organizm antyoksydantów, co ma miejsce właśnie po spożyciu alkoholu, o czym informują naukowcy z Niemiec[2].
Dobre rady na wakacje
Lekarze zalecają, by każdą wypitą jednostkę alkoholu – kufel piwa czy kieliszek wina – zrównoważyć przynajmniej jedną szklanką wody. Pomoże to ograniczyć efekt odwodnienia i powinno być stosowane niezależnie od pogody. Przypomnijmy: dziennie należy przyjąć 2–2,5 litra płynów. W czasie upałów wody powinniśmy pić jeszcze więcej.
— Spożywając alkohol podczas ciepłego, słonecznego dnia, należy pamiętać nie tylko o szybszym odwodnieniu organizmu, ale także o całej reszcie „skutków ubocznych”. Procenty źle wpływają na koncentrację, koordynację ruchową i zwiększają ryzyko podejmowania niebezpiecznych decyzji. W upale ten efekt będzie tylko spotęgowany — komentuje Hunter Abbott, ekspert z firmy AlcoSense Laboratories, projektującej i produkującej alkomaty osobiste.
Jego słowa potwierdzają statystyki polskiej policji. W samym roku 2021 doszło do 408 utonięć. Blisko co piąta ofiara spożywała przed śmiercią alkohol. Tegoroczne wakacje jeszcze się nie rozpoczęły, ale w samym czerwcu[3] służby odnotowały 45 przypadków wypoczynku nad wodą, które zakończyły się tragedią.
Ekspert dodaje, że alkohol i aktywny wypoczynek nigdy nie idą ze sobą w parze. Przypomina także o nieświadomej nietrzeźwości.
— O wypadek w czasie wakacji nietrudno, zwłaszcza kiedy wypoczywamy nad wodą lub w górach, a pod ręką nie brakuje „odwagi w płynie”. Złudne jest także spożywanie alkoholu w ciągu dnia z myślą o tym, że ruch pomoże nam szybciej wytrzeźwieć. Dobre samopoczucie może być tylko pozorne. To, czy jesteśmy trzeźwi, a co za tym idzie, zdolni do pływania lub powrotu do hotelu samochodem, może potwierdzić tylko badanie dobrej jakości alkomatem. Dlatego piwo lub drinka zostawmy sobie na wieczór, kiedy będziemy mieli pewność, że jedyna droga od stolika, przy którym relaksujemy się z przyjaciółmi, to ta prowadząca prosto do naszego łóżka.
[1] https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1111/bjd.12856
[2] https://www.karger.com/Article/Abstract/343908
[3] dane z 22 czerwca 2022 r. – https://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/utoniecia