SMSAPI

Kiedy i gdzie korzystamy z geolokalizacji? 5 ciekawych zastosowań

Powiększ

Geolokalizacja wkracza coraz śmielej w kolejne dziedziny naszego życia. Technologie związane z ustalaniem pozycji w przestrzeni wykorzystywane są już nie tylko w wojskowości czy transporcie, ale także w rozrywce, biznesie czy marketingu.

Geolokalizacja wkracza coraz śmielej w kolejne dziedziny naszego życia. Technologie związane z ustalaniem pozycji w przestrzeni wykorzystywane są już nie tylko w wojskowości czy transporcie, ale także w rozrywce, biznesie czy marketingu. Najczęściej geolokalizacja kojarzy się z systemem GPS (Global Positioning System), który został stworzony do lokalizowania obiektów z użyciem współrzędnych geograficznych na podstawie sygnałów z satelitów.

Coraz częściej wykorzystywana jest również lokalizacja GSM. Nic dziwnego, skoro już 51% populacji świata, czyli 3,5 mld osób, używa telefonów komórkowych, a liczba ta stale rośnie. W 2015 roku liczba użytkowników telefonii mobilnej powiększyła się o 185 mln, czyli o 5% (źródło: http://wearesocial.net/blog/2015/01/digital-social-mobile-worldwide-2015/). Dokładność geolokalizacji w tym przypadku zależy od liczby stacji bazowych na obszarze, w którym znajduje się obiekt.

  1. Smart City, czyli inteligentne miasta

Okazuje się, że już połowa ludności świata mieszka w miastach, a 600 spośród tych miast jest na tyle dużych,
że w sumie wytwarzają 60% globalnego produktu krajowego brutto. Coraz większe zaludnienie terenów zurbanizowanych wiąże się z koniecznością wdrożenia nowych technologii, które ułatwią zarządzanie tak ogromnym i skomplikowanym organizmem. Z tego właśnie powodu pojawiła się koncepcja Smart City, w którym niebagatelną rolę odgrywają systemy oparte na geolokalizacji. Na bieżąco dostarczane są informacje potrzebne do zarządzania inteligentnym miastem i do zapewniania efektywnych usług miejskich, np. w obszarze transportu czy udrażniania ciągów komunikacyjnych.

W koncepcji Smart City z geolokalizacji powszechnie korzystają Inteligentne Systemy Transportowe (ITS), które nie tylko pomagają optymalizować ruch uliczny, ale także informują mieszkańców o utrudnieniach na drogach i proponują alternatywne trasy przejazdu. Tego typu systemy mogą nawet budzić wcześniej mieszkańców, żeby z powodu utrudnień nie spóźnili się do pracy.

Dobrym przykładem wdrażania koncepcji Smart City jest Montreal. Miasto to zdecydowało się na wykorzystanie technologii polskiej firmy Comarch. Tutaj ważnym elementem jest aplikacja mobilna oraz iBeacony. Aplikacja ta działa w dwóch segmentach: transportowym (pomaga poruszać się po Montrealu, wspomaga planowanie przejazdów transportem miejskim, śledzi zmiany w trasach metra i autobusów, przewiduje opóźnienia w dotarciu do wyznaczonego celu) oraz komercyjnym (mieszkaniec otrzymuje oferty handlowe kontekstowo dobrane do czasu i miejsca pobytu).

  1. Geolokalizacja w wojsku

Nowoczesna armia nie może funkcjonować bez systemów pozwalających na lokalizację obiektów. W wojsku, obok wysokich umiejętności samych żołnierzy, coraz bardziej liczy się także zaawansowana technologia. Rakiety, statki, łodzie podwodne, lotnictwo, systemy naprowadzania i systemy obronne bazują na geolokalizacji. Dzięki lokalizacji wojskowi mogą dokładnie ustalać położenie własnych jednostek na polu walki, obliczać prędkość poruszania się platform bojowych i ustalać czas potrzebny, aby dotrzeć na wyznaczone pozycje. Coraz częściej geolokalizacja jest także wykorzystywana do monitoringu pozycji wartowników.

Zastosowanie geolokalizacji w wojsku jest dość szerokie, szczególnie jeśli chodzi o namierzanie wroga. Może do tego posłużyć nawet zwykła fotografia, czego dowodem jest działanie analityków amerykańskiego lotnictwa. Oto jeden z przykładów: dzięki temu, że jeden z bojowników Państwa Islamskiego zamieścił na Facebooku zdjęcie z geolokalizacją, wykonane w centrum dowodzenia terrorystów, analitycy szybko namierzyli położenie budynku, który został zbombardowany. Wszystko to za sprawą nagłówka EXIF w pliku zdjęcia oraz modułu GPS w telefonie.

  1. Geolokalizacja w bankowości

Już w 2012 roku firma analityczna Deloitte w swoim raporcie „Doświadczenia klienta w relacji z bankami w Polsce” wskazywała na potrzebę większego wykorzystania geolokalizacji w bankowości, upatrując w tym sposób na zdobycie przewagi konkurencyjnej na trudnym rynku. Z jednej strony miał to być sposób na lepsze poznanie klienta, a z drugiej – skuteczne dopasowanie oferty do jego potrzeb i do jego aktualniej sytuacji.

Rozwijająca się obecnie niezwykle dynamicznie bankowość mobilna jest doskonałą okazją do wykorzystania geolokalizacji w bankowości. Jak wynika z danych TNS Polska, już 58% Polaków posiada smartfony i korzystaja z nich przeciętnie 3 godziny dziennie, a 21% używa bankowości mobilnej.

Przykładem może być aplikacja IKO, udostępniona przez PKO BP, w której klient, przełączając się na mapę, uzyskuje informacje o własnym aktualnym położeniu oraz może wyszukać placówki PKO BP, bankomaty czy najbliższe punkty handlowe, w których zapłaci IKO. Podobnie działa aplikacja mobilna Credit Agricole, która ponadto wykorzystuje geolokalizację do wskazania najbliższych punktów handlowych, w których klient może uzyskać rabaty i w których przygotowano specjalne promocje. Natomiast aplikacja Banku Zachodniego WBK, oprócz wspomnianych powyżej opcji, pozwala także lokalizować punkty handlowe, w których klient już wcześniej dokonywał płatności kartą.

  1. Nawigacja samochodowa 

Niewątpliwie najpowszechniej geolokalizacja wykorzystywana jest w nawigacji samochodowej. Pierwsza nawigacja została wprowadzona przez firmę TravTek w latach 90., miała jednak liczne ograniczenia. Dopiero rok 2000 przyniósł o wiele lepsze modele i rozpoczął erę upowszechniania się nawigacji samochodowych. Dziś tradycyjny model, określany jako PND, coraz częściej przegrywa ze smartfonami wyposażonymi w moduły GPS.

Berg Insight w swoim raporcie zauważa, że jeszcze w 2010 roku sprzedano w Europie i w Ameryce Północnej 38 mln sztuk nawigacji PND, w roku 2013 – 22 mln sztuk, a w 2019 roku może to być już tylko 10 mln sztuk. Taka sytuacja nie powinna dziwić, ponieważ coraz częściej smartfon pozwala nie tylko korzystać z map offline, ale także umożliwia uzyskanie aktualnych informacji na temat sytuacji na drodze. Nie oznacza to jednak, że nawigacja PND odchodzi zupełnie do lamusa. Producenci coraz intensywniej rozwijają segment systemów geolokalizacji ściśle zintegrowanych z samochodami. W rezultacie coraz częściej mówi się już nie o nawigacjach, ale o urządzeniach towarzyszących codziennej podróży.

Przykładem mogą być rozwiązania, nad którymi pracuje firma TomTom. W założeniu będą to urządzenia, które nie tylko bazują na szybkich algorytmach obliczania trasy, podają aktualne informacje o płynności ruchu, ale także dbają o bezpieczeństwo (zmniejszenie prędkości przez jeden z samochodów jadących w kolumnie na autostradzie powoduje automatyczne zwolnienie innych aut z tyłu). Urządzenia opracowywane przez TomTom będą także bezpośrednio komunikowały się z komputerem samochodu, płaciły za parkingi, będą wyszukiwały najniższe ceny paliwa w okolicy i będą pokazywały aktualną prognozę pogody.

  1. Geotargetowanie w marketingu

Geolokalizacja odgrywa również coraz większą rolę w targetowaniu reklam. Dobrym przykładem jest marketing SMS, który umożliwia prowadzenie działań reklamowych, podobnych do tych realizowanych za pośrednictwem aplikacji mobilnych. SMS ma jednak tę przewagę nad aplikacjami, że nie trzeba niczego instalować i nie jest potrzebny dostęp do internetu.

„Dzięki geotargetowaniu SMS wiadomości wysyłane są do konkretnych odbiorców, którzy przebywają w pobliżu danego sklepu, restauracji, galerii handlowej lub innego punktu handlowo-usługowego“ – mówi Andrzej Ogonowski, dyrektor PR i Marketingu w SMSAPI.pl, platformy do masowej wysyłki SMS-ów. – „To niezwykle skuteczny sposób na wywołanie impulsu zakupowego u klienta, który znajduje się w okolicy wybranego sklepu. W tym przypadku do lokalizacji wykorzystywane są stacje przekaźnikowe BTS, co umożliwia dotarcie z dokładnością do kilkudziesięciu metrów“. – dodaje Ogonowski.

Geolokalizacja pozwala na dystrybucję przekazu marketingowego do starannie wyselekcjonowanych odbiorców, co jest działaniem bardziej efektywnym niż wysyłanie ogromnej liczby wiadomości, które i tak w dużej części trafią do osób niezainteresowanych.

Liczne przykłady pokazują, w jak wielu różnych dziedzinach życia mamy obecnie do czynienia z systemami bazującymi na identyfikowaniu położenia obiektu w przestrzeni. Inne technologie stosowane do lokalizacji to m.in. bezprzewodowa transmisja danych Wi-Fi (wykorzystanie triangulacji na bazie sygnałów z Access Pointów), iBeacony (położenie ustalane względem markera BLE), RFID (obiekt rozpoznawany za pomocą radiowego sygnału identyfikującego), NFC (transmisja realizowana, gdy urządzenie znajdzie się w pobliżu tagu) czy geolokalizacja na podstawie IP komputera. Ilość tych obszarów będzie się zapewne zwiększać, ponieważ systemy geolokalizacji stają się coraz bardziej zaawansowane.

 

Materiały dodatkowe

wersja do druku Wróć